wtorek, listopada 19

Wstyd i hańba dla całej Polski !



                                                         Poprzednie wizyty w Chicago



Macierewicz jest w USA. Jeździ i bździ wśród Polonii amerykańskiej o katastrofie smoleńskiej i zbiera datki na adwokata dla "prof" Nowaczyka.
Do puszki krążącej po sali na nowojorskim Greenpoincie zebrani wrzucali pieniądze. Razem z dochodami ze sprzedaży biletów udało się zebrać 6 tys. dolarów.
"Do wtorku pieniądze na adwokata muszą się znaleźć" - apelował wczoraj Antoni Macierewicz.


Wstyd i hańba dla całej Polski !
Otóż Nowaczyka eksperta Macierewicza wywalają z pracy z Uniwersytetu Maryland. Powodem oficjalnie ma być redukcja etatów na uczelni. Jednak wiadomo, że fizyk był w konflikcie ze swoim przełożonym - prof. Josephem R. Lakowiczem. Poszło o majową wizytę Antoniego Macierewicza w USA, podczas której poseł spotkał się z prof. Lakowiczem na prośbę Nowaczyka. Jak opisywał portal Niezależna.pl, spotkanie miało świadczyć o wielkim zainteresowaniu tamtejszych naukowców sprawą wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Polski bloger Paweł Pisaniecki napisał do Lakowicza, czy takie spotkanie rzeczywiście miało miejsce. Lakowicz nie miał pojęcia, że udziela poparcia Macierewiczowi.
Nie dosyć że zadawanie się z Antkiem powoduje zanik mózgu, to konsekwencją tego jest utrata pracy na amerykańskiej uczelni. Ciekawe który "ekspert" będzie następny , pewnie ten od nieistniejącej brzozy. Podobno to Cieszewski, który już się na występach Macierewicza nie pojawi, a jak spróbuje to wyleci. Nie znam prawa w USA ale czy ta darowizna nie będzie niedźwiedzią przysługą i Nowaczyk od tej darowizny nie będzie musiał zapłacić podatku? Chociaż przyznam, że w tym przypadku losy finansowe Nowaczyka mnie naprawdę nie interesują, NIC A NIC, za głupotę powinno się płacić, a szczególnie, gdy ktoś pretenduje do miana naukowca.
To o czym myślę i mnie zasmuca to przyszłość polskich naukowców w świecie. Jakim echem i na jak długo będzie smoleńszczyzna szargać opinię obecnych i przyszłych naukowców?
Mam nadzieję, że szajba smoleńska poraziła tylko zaangażowanych i ich rodziny, a nie podciągnie pod jedną kreskę cały polski świat naukowy.

liiil

21 komentarzy:

  1. Jeżeli ktoś dziwi się dlaczego Polacy w Ameryce kompletnie NIC nie znaczą i dlaczego nie osiągnęli takiego sukcesu jak Żydzi, Włosi czy Irlandczycy, to wystarczy zobaczyć Polaków z Greenpointu i będzie miał odpowiedź..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Afroamerykanie stoją znacznie wyżej niż Polaczki z Greenpointu.

      Usuń
    2. Pani Lenko, jesli osoba polskiego pochodzenia chce zrobic w USA jakakolwiek kariere, musi trzymac sie zdaleka od polskiego srodowiska. Przyklad: przed laty w Chicago , Polka brala udzial w wyborach na senatora stanowego w okregu wyborczym zadominowanym przez Polakow. Oczywiscie wygral kontrkandydat. Jeden z wyborcow powiedzial:" Nie poto przyjechalem do Hameryki aby Polka mna rzadzila", czyli opowiesc o tym ze w piekle polskiego kotla nikt nie pilnuje jest prawdziwa.
      Pozdrawiam: Luciano

      Usuń
    3. Na Jackowie już prawie nie ma Polaków.

      Usuń
    4. Sfrustrowane buraki to tam dalej mieszkają, mówią tylko po polsku i narzekają na Czarnych, Żydów, komunistów, masonów i Tuska. Kto raz był i zobaczył ten grajdoł to trzyma się od niego z daleka i nie przyznaje się do polskiego pochodzenia.

      Usuń
  2. Ciekawy jestem dlaczego zona Pana Biniendy, ktora jest prawnikiem i mieszka w USA, nie podejmie sie obrony Pana Nowaczyka Pro Publika, czyli za darmo? Przeciez Ona tez jest zaangazowana w sprawy Smolenska.
    Pozdrawiam Luciano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mądre spostrzezenie, tylko moze jest prawnikiem w prawicowych gazetach?:))))

      Usuń
  3. Polonia mieszkająca na Greenpoincie w Nowym Jorku czy na Jackowie w Chicago to ciemna, katolicka tłuszcza. To najgłupsi i najbardziej prymitywni ludzie jakich można sobie wyobrazić:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemna, katolicka tłuszcza? No, no. Szacun. Respect. Ale powtórzysz to im tak w cztery oczy?

      Usuń
    2. A skąd się wzięły słynne "Polish jokes"? właśnie dzięki takim Polakom co to ani "be" ani "me" po angielsku i żyjących w gettach, teraz na nich żeruje Macierewicz ze swoimi "ekspertami".

      Usuń
  4. Amerykanie szaleńca odsuną od kontaktów z młodzieżą dla dobra młodzieży natomiast Polacy, jak sondaże wskazują mają wielką ochotę dopuścić szaleńców do rządzenia krajem. Jest pewne że po wyborach Macierewicz zostanie ministrem ważnego resortu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byc moze po wyborach, ale .........w PiS....

      Usuń
    2. A ja mam nadzieję, że pan Antoni ministrem zostanie. Wtedy przynajmniej w jednym resorcie będzie porządek!

      Usuń
  5. Niech Nowaczyk podziękuję za zwolnienie z pracy niezależnej.pl GP i Macierewiczowi … walnie przyczynili się do całej sytuacji. A może ten "prof" zrozumie że jego osoba została wykorzystana do politycznych celów Macierewicza i w ogóle się z nim nie liczą … jest marionetką.

    OdpowiedzUsuń
  6. W Stanach taki człowiek nie ma prawa do wykładów na prowincjonalnych uczelniach,bo musi się jeszcze dużo uczyć.U Maciory to ,,expert międzynarodowy.":))) W praktyce ,,expert" nosi teczkę za profesorem zajmującym się światełkami w medycynie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekspertów u nas dostatek,weźmy taką Fotygę w sprawie katastrofy,przeprowadziła konsultację z biskupem Nowego Jorku,a leciała do USA za nasze pieniążki z budżetu.
      pozdrawiam

      Usuń
  7. Jakim trzeba być wariatem żeby kupić bilet na spotkanie z ....WARIATEM !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez nie trzeba być wariatem, przecież za wstęp do cyrku lub zoo też płacisz :)

      Usuń
  8. Czy tym adwokatem, na którego zapłacenie żebrzą wśród debilnej hamerykańskiej polonii, jest pani Binienda, małżonka drugiego, równie kretyńskiego nałukoffca, specjalisty od siekierzastych skrzydeł w samolotach ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma się co dziwić uczelni, że chce się pozbyć tego człowieka. Angażowanie się naukowca z poważnej uczelni w "badania", w których przyczyny poważnej i tragicznej w skutkach katastrofy lotniczej wyjaśnia się przy użyciu parówek, puszek po piwie oraz na podstawie obserwacji płonących stodół może bardzo źle wpłynąć na wizerunek uczelni...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sam temat znudził mnie już do tego stopnia, że nawet nie chce mi się go komentować. Za to pierwsza fotka z obżerającym się w tle Antkiem "trotylem" bezcenna. :D Chrum, chrum, chrum... :P

    OdpowiedzUsuń